Czasem wystarczy jeden detal, żeby zdjęcie nabrało zupełnie innego charakteru. Taki kapelusz na przykład – dodatek, który potrafi przemienić zwykły spacer w ogrodzie w kadr jak z filmu.
I powiedzmy sobie szczerze – wyobraź sobie tę samą scenę bez kapelusza. Już nie to samo, prawda? Mniej klimatu, mniej tajemnicy, mniej tej lekkiej magii, która sprawia, że zdjęcie zatrzymuje wzrok na dłużej.
Dlatego właśnie w fotografii kocham szczegóły. To one potrafią całkowicie zmienić odbiór zdjęcia i sprawić, że staje się ono historią, a nie tylko obrazkiem.
Nie potrzebujesz garderoby rodem z paryskich wybiegów, żeby wyglądać pięknie na zdjęciach. Wystarczy jeden element – ulubiona sukienka, zwiewna apaszka czy właśnie kapelusz – aby cała sesja nabrała klimatu.
Bo fotografia to nie pokaz mody, tylko opowieść. A każda opowieść zaczyna się od szczegółu.
To może być kwiat trzymany w dłoni, warkocz przewiązany wstążką, ulubiony pierścionek czy właśnie kapelusz, który nagle zamienia zwykłą scenę w historię pełną tajemnicy.
I wiesz co? To właśnie te drobiazgi sprawiają, że zdjęcia mają duszę. Że nie tylko wyglądają „ładnie”, ale też niosą emocje – opowiadają coś o Tobie, Twoim stylu, nastroju i wyjątkowym momencie, w którym zostały zrobione.
Bez nich byłoby poprawnie, ale bez „tego czegoś”. A „to coś” to właśnie magia fotografii.
Dlatego na sesji nie potrzebujesz ogromnej walizki stylizacji – wystarczy jeden lub dwa elementy, które podkreślą Twój charakter i zrobią klimat. To mogą być buty, które kochasz, kapelusz, w którym czujesz się swobodnie, albo nawet sweter, w którym najlepiej spędza Ci się jesienne wieczory.
A moim zadaniem jest to wszystko dostrzec, złapać i zatrzymać w kadrze.
Tak, żebyś mogła wracać do tych chwil i za każdym razem odkrywać w nich coś nowego.
Izabela 🙂